"Najgorsze były zimno. Frodo ciągle czuł się zmarznięty, nawet latem. Nie pomagał sprowadzony specjalnie z Minas Tirith wełniany pled. Nie pomagał nowy kominek, większy od tego, do którego Gandalf wrzucił przed laty Pierścień. Zimno nie przychodziło z zewnątrz, tylko z wewnątrz, ze środka ciała. Nie wiedział, skąd się tam wzięło."