Imagination is the Only Escape - gra i pamięć Holocaustu
New York Times w artykule No Game About Nazis for Nintendo informuje o problemach Nintendo z grą przygotowaną przez 21-letniego Luca Bernarda. Kłopotliwą kwestią “Imagination is the Only Escape” nie jest jej brutalność, ale wykorzystanie Holocaustu jako jej fabuły i głównego tła.
Bohaterem gry jest młody Żyd z okupowanego przez Niemców Paryża. Podobnie (co zauważa Piotr Gnyp) jak w przypadku Roberta Benigniego z 1997 roku rzeczywistość Holocaustu ukryta jest w tej grze za grubą zasłoną wyobraźni, sferą własnego świata, do którego codzienne dramaty wojny i okupacji nie mają dostępu.
Grafika gry jest bardzo stonowana, uzupełniają ją opisy faktów historycznych związanych z tematyką Holocaustu.
Autor gry, Luc Berard - jak sam przyznaje - nie traktuje wojny jako gry i ma nadzieję, że jego projekt pomoże dzieciom w poznaniu i zrozumieniu Zagłady. Powołuje się też na swoje rodzinne korzenie (jego matka i babcia były Żydówkami). Jednak Nintendo na razie odmawia dystrybucji tytułu.
Spis treści podręcznika gry RPG “Charnel Houses of Europe: The Shoah”, w której również wykorzystano motyw Holocaustu.
Nawet jeśli uznać, że tego typu gra ma jakiś potencjał edukacyjny, to osobną kwestią jest problem estetyzacji Holocaustu (1, 2). Dotyczy on jednak nie tylko gier, kojarzonych z rozrywką i miłym spędzaniem czasu, ale odnosi się także do filmu, fotografii czy nawet pomników.
to prawda - estetyzacja znieczula, bo to, co ładne, w potocznej świadomości, mam wrażenie, ma być dobre. spadek po platonie mocno boli w czasie trywializacji, powtarzalności i estetyzacji właśnie, to, co ładne, jest też ‘brudne’, piszę to bez wartościowania, jestem wręcz za tym procesem. faktem jednak jest, że granice sztuki się przesuwają, niewiele zjawisk razi. nawet samopopodpalenie, tym bardziej w wersji 3D, nie rusza za mocno