“Świadkowie historii” – edukacja historyczna w ahistorycznych przestrzeniach

swiadkowiehistorii.jpgW codziennym odbiorze przestrzeń miejska rzadko ma silny historyczny charakter – z reguły jest niewyraźna i neutralna, a miejsca, które nawet mocno łączą się z wydarzeniami z przeszłości nie mają szans na skuteczne wyróżnienie się z chaosu symboli, komunikatów i ikon, nieustannie atakujących uwagę przechodnia. Tymczasem Narodowe Centrum Kultury, realizując program „Świadkowie historii”, postanowiło pamięć o przeszłości przenieść w jedną z najbardziej ahistorycznych przestrzeni – do wielkich centrów handlowych.

Program „Świadkowie Historii” polega na zbieraniu i multimedialnym archiwizowaniu świadectw „zapomnianych bohaterów” XX wieku. Chodzi przede wszystkim o losy osób, które w najtrudniejszych momentach minionego stulecia dały świadectwo obywatelskiej przyzwoitości – w swoim miejscu pracy, w szkole, na uczelni. Czasem zwykła uczciwość i obywatelska przyzwoitość wywierała duży wpływ na życie wielu. Interesują nas relacje świadków, którzy przedstawią lokalne, dotąd mało znane, a wazne wydarzenia historyczne.

W centrach handlowych Złote Tarasy w Warszawie (od 15.05.2007 r.) oraz Manufaktura w Łodzi (od 18.05.2007 r.) pojawiły się kioski multimedialne, wyświetlające multimedialne prezentacje dotyczące losów czterech postaci historii najnowszej. Bohaterami, o których opowiadają prezentacje, są podpułkownik Janusz Brochwicz-Lewiński – legendarny obrońca pałacyku Michla w czasie powstania warszawskiego, Wilhelm Brasse – fotograf z obozu koncentracyjnego w Auschwitz, Jarosław Hyk – wrocławski opozycjonista i Tomasz Strzyżewski, który potajemnie wywiózł z kraju i opublikował księgę cenzury.

Organizatorzy projektu chcą swoje prezentacje pokazywać również w innych miejscach i przestrzeniach.

Inicjatywa jest interesująca z wielu powodów – jednym z nich może być na pewno odwaga w prezentowaniu historii w miejscach uznawanych powszechnie za ahistoryczne, miejscach całkowicie zdominowanych przez zupełnie nie związany z myśleniem o przeszłości przekaz.

Czy można znaleźć podobne przykłady wprowadzania historii do ahistorycznych lub obojętnych przestrzeni? Pewnie:

  • Warszawskie obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu – Zabytkowy tramwaj z Gwiazdą Dawida, zamiast tablic informacyjnych, rozświetlony od środka reflektorami. Poprzez nawiązanie do tramwaju kursującego niegdyś na terenie getta, tramwaj ten stanowił swoiste memento – choć zatrzymywał się na wszystkich przystankach, nikt nie wsiadał ani nie wysiadał. (Źródło)
  • 15 plakatów powstańczych zaprojektowanych przez młodego fotografa Rafała Betlejewskiego zawisnęło 1 sierpnia 2004 roku na ulicach Warszawy. Powstały zdjęcia lekkie, zabawne, na pierwszy rzut oka niekojarzące się z Powstaniem. Chodziło o to, by zainteresować Powstaniem młodych ludzi. By przechodnie, widząc na ulicach plakaty Rafała, zadali sobie pytanie: „A ja, czy poszedłbym?”. Dziś na zdjęciu: „Dwudziestoletni Romek (Roman Szaudel – przyp.red.) dostał do obrony stanowisko godne żołnierza AK: duży pokój na pierwszym piętrze kamienicy przy Uniwersyteckiej. W garści zacięty sten, naprzeciwko bunkier i czołgi. Przez rozwalone okno Romek wypatrzył esesmana do odstrzału. Kiedy kula karabinowa oparzyła mu ucho odejmując słuch, zrozumiał, że to Niemiec wypatrzył jego…” (Źródło)
  • Ponad pół tysiąca namalowanych kredą konturów ludzkich postaci pojawiło się w piątek w nocy na krakowskim Kazimierzu. Rysunki pokryły ściany budynków, ulice i chodniki dzielnicy zamieszkałej niegdyś przez Żydów. Niektóre z wyrysowanych sylwetek naturalnej wielkości stały spokójnie,leżały, bądź się kuliły. Inne postacie trzymały dzieci za ręce,jeszcze inne przytulały się do siebie. Pomysłodawcami happeningu są pracownicy Muzeum Galicja, rysunki zaś wykonali studenci krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W ten sposób chcieli przypomnieć o żydowskiej historii Kazimierza, w którym przed II wojną światową mieszkało ponad 60 tyś. Żydów. (Źródło)
  • Świecąca się dzień i noc symboliczna latarnia na Majdanie Tatarskim w Lublinie – upamiętniająca zamordowanych Żydów, mieszkańców tego miasta. Projekt Ośrodka Brama Grodzka – Tatr NN.

Tych kilka inicjatyw to oczywiście jedynie kilka dowolnych przykładów na realizowanie w przestrzeni miejskiej procesu przywracania historyczności. Tego rodzaju uwolnienie myślenia historycznego z zamkniętych przestrzeni muzeów i archiwów umożliwia dotarcie z przekazem edukacyjnym do większej grupy odbiorców, także tych przypadkowych, nie mających czasu i ochoty na odwiedzanie tego typu instytucji.

Dobrym uzupełnieniem tego skrótowego opisu byłby artykuł analizujący szerzej strategie realizowania edukacji historycznej w przestrzeni miejskiej, który – mamy nadzieję – pojawi się na stronach serwisu Historia i Media.