Kontrowersje wokół Flickr.com a komercyjne wykorzystywanie zbiorów dziedzictwa
When I accepted the Creative Commons license, I understood that my images could be used for things like showing up in articles or other works where they could be showed to the public. [Yahoo!] selling my work and getting the full money out of it came as a surprise.
– przyznał w wypowiedzi dla Wall Street Journal portugalski fotograf Nelson Lourenco, komentując nową ofertę serwisu Flickr.com polegającą na sprzedaży reprodukcji fotografii udostępnianych przez użytkowników na wolnych licencjach. To około 50 mln zdjęć, publikowanych na licencjach CC BY i CC BY-SA. Flickr nie będzie dzielił się zyskami ze sprzedaży reprodukcji.
Treść krytyki tej decyzji ze strony części autorów pokazuje brak świadomości wolności, jakie udostępnia się użytkownikom utworów licencjonowanych za pomocą wolnych licencji. Jedną z nich jest przecież wolność do użycia komercyjnego, o czym informuje dość wyraźnie podsumowanie zasad licencji CC BY i CC BY-SA.
Wydaje mi się, że przy okazji kontrowersji wokół nowego pomysłu Yahoo (właściciela Flickr.com) również instytucje kultury, publikujące już swoje zbiory na wolnych licencjach lub zastanawiające się nad tym krokiem, powinny jeszcze raz przepracować swoją strategię udostępniania. Nie tyle, żeby wycofać się z wolnego licencjonowania (co w przypadku już licencjonowanych utworów byłoby trudne), ale żeby dobrze zrozumieć wyzwania z nim związane. Widziałbym tu dwie główne kontrowersje: komercyjne wykorzystywanie zbiorów martyrologicznych oraz pytanie o to, czy należy ograniczać silnym zagranicznym podmiotom komercyjnym przejmowanie zysków z wykorzystywania zbiorów polskich instytucji dziedzictwa.
Pierwszy problem wskazany został zresztą przez Ministerstwo Kultury w ramach majowych konsultacji projektu założeń projektu ustawy o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego:
Mogą bowiem zaistnieć sytuacje, w których ograniczenie ponownego wykorzystania będzie konieczne z uwagi na ochronę dóbr osobistych albo szczególnego charakteru zasobów danych instytucji, np. muzeów martyrologicznych. Ponowne wykorzystanie tego rodzaju zbiorów w sposób komercyjny bądź nielicujący z powagą i charakterem posiadanych materiałów […] nie powinno być dopuszczone. […] W przeciwnym wypadku ochrona wspomnianych dóbr i miejsc pamięci stanie się iluzoryczna.