Edukacja historyczna w kulturze remiksu

T. Mills Kelly, historyk z George Mason University i dyrektor zarządzający CHNM proponuje dość ciekawą perspektywę relacji między edukacją historyczną a nowymi mediami. Jego artykuł But Mine’s Better. Teaching History in a Remix Culture opublikowany został niedawno w czasopiśmie The History Teacher.

Podczas jednych z zajęć prowadzonych przez Kelly’ego student po obejrzeniu filmu dokumentalnego o procesach norymberskich stwierdził, że ścieżka dźwiękowa całkowicie nie pasuje do tematyki filmu i zniekształca jego przekaz. Ten sam student przygotował na kolejne zajęcia własną wersję filmu, tym razem z podłożonym pod obraz Requiem Mozarta przekonując, że taka muzyka jest bardziej odpowiednia dla powagi dokumentowanych na filmie scen. Zaproponował jednocześnie, żeby w przyszłości Kelly na swoich zajęciach wykorzystywał właśnie jego wersję filmu. Cała sytuacja stała się źródłem ciekawej dyskusji na temat mechanizmów propagandy, wartości źródeł i znaczenia dźwięku w odbiorze przeszłości. Pokazywała jednak także, że studenci są przygotowani do aktywnego włączania się w proces uczenia o przeszłości i potrafią wykorzystywać w tym nowe rozwiązania.

Pokoleniowa zmiana i dewaluacja paradygmatów

Kelly pisze o zmianach w potrzebach i kompetencjach nowego pokolenia, które o wiele swobodniej porusza się w multimedialnym świecie niż ich nauczyciele. Wskazuje na ważne wyzwania wobec modelu nauczania historii i podkreśla, że sygnały o konieczności wprowadzenia zmian w jego funkcjonowaniu pochodzą już dziś nie tylko od metodologów historii i dydaktyków, ale coraz częściej także od samych uczniów. Umieją oni coraz wyraźniej formułować swoje wymagania co do stylu i efektów nauczania, wyjątkowo wysoko ceniąc sobie wszelkie próby sprowadzenia abstrakcyjnych dla nich pojęć do wymiaru praktycznych zajęć o charakterze interdyscyplinarnym. Multimedia, remiks, mashup to ich naturalne.

Mills Kelly przywołuje też Thomasa Kuhna, który twierdził, że gdzie obowiązujące paradygmaty przestają produkować satysfakcjonujące odpowiedzi na bieżące problemy naukowe, tam ujawnia się kryzys, który prowadzi do rewolucji redefiniowującej sposoby myślenia o dawnych problemach. O ile historycy w znacznie mniejszym stopniu dotykani są tym problemem niż np. przedstawiciele nauk ścisłych, to nie mogą oddzielić się szczelnym murem od szerokiego frontu zmian zachodzących w otaczającym nas świecie. Historycy nie powinni ich nie zauważać (co część z nich uparcie stara się robić przez ostatnie dekady), ponieważ problem dotyczy nie tylko nauczania historii, ale także jej badania i pisania (budowania narracji historycznych). Kelly przekonuje, że model edukacji historycznej musi zmieniać się już teraz, ponieważ uczenie w oparciu o antymedialne i anachroniczne schematy wywodzące się jeszcze z XIX wieku coraz częściej uniemożliwia młodym ludziom zrozumienie czym tak naprawdę jest przeszłość.

Intelektualny wandalizm a twórczy remiks

Mills Kelly jako przykład takiego właśnie odmiennego postrzegania rzeczywistości przez pokolenie dzisiejszych nastolatków, przywołuje casus bestsellerowej książki autorstwa 17- letniej Helene Hegemann. Axolotl Roadkill (polski przekład dystrybuowany pod tytułem Przetrąceni) to remiks różnych utworów poczytnych autorów, do czego Hegemann otwarcie się przyznaje. Dla starszych pokoleń byłby to oczywisty plagiat, jednak dla rówieśników autorki, funkcjonujących we wciąż remiksowanej kulturze nie ma to większego znaczenia. Czerpanie z cudzych treści i przetwarzanie ich musi być w takim kontekście niczym nagannym.

Remiksu w edukacji historycznej nie należy jednak mylić z intelektualnym wandalizmem. Nie dochodzi do niego, jeśli twórcza edycja służy przekazaniu jakiegoś konkretnego komunikatu. Tak też w przypadku ulepszenia filmu dokumentalnego przez studenta dostrzec można próbę pokazania, że trybunały sądzące zbrodniarzy wojennych nie powinien być aktem zgnębienia przegranych, ale sądem nad zbrodniami, w czasie których przywołane będą miliony zamordowanych, a sądzeni poniosą słuszną, ale surową karę. Jego intencją mogło być bardziej obiektywne spojrzenie na procesy norymberskie niż tylko przez optykę zwycięskich mocarstw rozliczających swoich przeciwników. Przez taką perspektywę odbioru zremiksowany film – chociaż już nie oryginalny – stał się autentyczny.

Kelly podaje też przykład remiksów jednej z najważniejszych wizualnych ikon historii XX wieku: obraz mężczyzny próbującego zatrzymać kolumnę czołgów na placu Tiananmen w 1989 roku, utrwalony w zapisie wideo (ale także w fotografii Jeffa Widenera). Część z nich to luźne interpretacje uzupełnione podkładem muzycznym, ale są też i takie, w których oryginalna historyczna treść filmu zostaje całkowicie zmieniona, a jednak wciąż zachowuje swój sens.

Oryginalny materiał z 1989 roku został uzupełniony nagraniem przemowy amerykańskiego aktywisty społecznego Mario Savio wygłoszonej w 1964 roku na schodach w Sproul Hall w Berkeley.

Jaki kierunek?

Mills Kelly widzi dwa prawdopodobne scenariusze ewolucji edukacji i pisarstwa historycznego. Pierwszy z nich zakłada kontynuację status quo, w którym potencjał internetu i remiksu wciąż będzie ignorowany. W ten sposób uczniowie zdobędą co prawda bogaty zasób wiedzy, która jednak może okazać się praktycznie bezużyteczną, ponieważ będzie wiedzą czysto teoretyczną i nie odzwierciedlającą potrzeb rynku pracy. Drugi scenariusz przewiduje, że uczniowie i studenci samodzielnie i niezależnie tworzyć będą nowe multimedialne formy kontaktu z historią poprzez oddolne eksperymenty z remiksem.

Kelly podaje tu przykład studentów z Lab for Humanistic Fabrication z University of Western Ontario. Pod kuratelą techno-historyka Williama Turkela powstają tam np. abstrakcyjne modele prezentowania przeszłości w przestrzeni trójwymiarowej z wykorzystaniem drukarek 3D.

Co ciekawe autor nie przedstawia trzeciej alternatywy, w której to profesjonalni historycy przejmują wiodącą rolę w kreowaniu nowych metod nauczania i opisywania przeszłości i wychodzą zwycięsko z kuhnowskiego kryzysu paradygmatów. Czyżby Kelly nie wierzył w taką możliwość?