Tomasz Kalota o projekcie Digitalizacja.pl
Niedawno media poinformowały o przekroczeniu progu 500 tys. zdigitalizowanych publikacji dostępnych w Federacji Bibliotek Cyfrowych. Czy to wydarzenie może w jakiś sposób scharakteryzować nam stan digitalizacji w Polsce? Co mówi nam ta liczba?
Tomasz Kalota: Przekroczenie pół miliona publikacji jest w pewnym sensie symboliczne, bo jest to „medialny” próg, do którego dążyły biblioteki cyfrowe i dążą do kolejnego, ale przede wszystkim jest to potwierdzenie konsekwencji i systematyczności w budowaniu polskiej sieci rozproszonych bibliotek cyfrowych, która jest fundamentem sukcesu Polski w Europeanie.
Czy można coś powiedzieć o społecznym znaczeniu tych zasobów? Czy to materiały przydatne tylko naukowcom albo archiwistom? Z powodu ograniczeń związanych z prawem autorskim digitalizuje się prawie wyłącznie publikacje z domeny publicznej…
Ograniczenia wynikające z prawa autorskiego są faktycznie poważną przeszkodą i uniemożliwiają udostępnianie współczesnych i jednocześnie najbardziej poszukiwanych publikacji na szeroka skalę w internecie. Niektóre biblioteki starają się ten problem częściowo rozwiązywać, udostępniając publikacje na terenie czytelni i ograniczając dostęp do określonych numerów IP np. tu.
Większość publikacji w bibliotekach cyfrowych to jednak te z domeny publicznej, ale uważam, ze maja one duże znaczenie dla rozwoju digitalizacji i bibliotekarstwa cyfrowego. Po pierwsze jest sporo osób zainteresowanych tego typu zbiorami, po drugie przez ostatnich 5 lat dzięki tym zbiorom sporo nauczyliśmy się w temacie digitalizacji i budowania bibliotek cyfrowych.
To może pomówmy teraz o Twoim projekcie Digitalizacja.pl. Jego celem jest – jak czytamy na stronie – popularyzowanie technik digitalizacji obiektów bibliotecznych, archiwalnych i muzealnych oraz metod organizacji procesów digitalizacji. Czy budowa tego serwisu jest może odpowiedzią na problemy w dostępie do materiałów i tutoriali pokazujących, w jaki sposób odpowiednio zorganizować i skutecznie przeprowadzić projekt digitalizacyjny?
Po części tak. Pomysł na zbudowanie tego serwisu powstał już dosyć dawno, jakieś trzy lata temu. Wspólnie z kolegami, z którymi współpracuję przy digitalizacji zbiorów bibliotecznych często dyskutowaliśmy o tym, aby zebrać w jednym miejscu informacje na temat procesów przetwarzania danych. Podczas tego typu prac trzeba pamiętać o wielu rożnych parametrach i opcjach, które musimy stosować, aby zapewnić dobrą jakość i powtarzalność produkowanych publikacji cyfrowych. Początkowo miał to być pewnego rodzaju notatnik, którym chcieliśmy się podzielić i skonfrontować nasze metody digitalizacji.
W międzyczasie wyklarował się kolejny powód stworzenia takiego serwisu. Jest nim potrzeba zorganizowania zaplecza merytorycznego wspierającego szkolenia, które od czasu do czasu prowadziłem w rożnych miejscach.
W ostatnim czasie zaangażowałem się w kolejne szkolenia, tym razem prowadzone dla wrocławskiego ZAZu. Osoby, z którymi zacząłem współpracę zaczęły wręcz dopominać się o przygotowanie materiałów, z których mogłyby się uczyć. Podsunęli mi też sporo ciekawych pomysłów na rozbudowę serwisu i mam nadzieję, że niebawem uda się to pokazać.
Ale czy to nie Biblioteka Narodowa powinna przygotować taki serwis? Zgodnie z wieloletnią strategią digitalizacji ta instytucja – jako jedno z centrów kompetencji – ma dbać o promowanie wiedzy o digitalizacji. Na razie BN wydało podręcznik (nie wiem, czy już go przeglądałeś?), niestety nieodstępny online. A przecież digitalizacja to nie tylko problem dużych instytucji, ale też małych stowarzyszeń czy nawet prywatnych osób, publikujących w internecie swoje zasoby archiwalne. Pod tym kątem patrzę też na Twój projekt – to może być świetne źródło wiedzy także dla praktyków oddolnej i nieinstytucjonalnej digitalizacji.
Nie mam zamiaru wkraczać w kompetencje BN, pewnie w ramach strategii digitalizacji powstaną jakieś poradniki czy podręczniki, z pewnością będą potrzebne. Jeszcze nie miałem okazji zapoznać się podręcznikiem, o którym wspomniałeś. Moją ideą jest skupienie wokół serwisu praktyków, którzy specjalizują się w konkretnych pracach, od których będzie się można uczyć i z którymi będzie można swobodnie dyskutować. Doświadczenia Federacji Bibliotek Cyfrowych pokazują, że oddolna digitalizacja, o której wspomniałeś to olbrzymi potencjał i osobiście jestem przekonany, że powinien być wspierany przez instytucje w pracach nad pozyskaniem i produkcją zasobów cyfrowych. Będę się bardzo cieszył, jeśli serwis Digitalizacja.pl pomoże w jakimś stopniu wspieraniu nieinstytucjonalnej digitalizacji.
Na pewno przyczyni się do tego publikowanie treści w licencji CC-BY-SA… Czy mógłbyś powiedzieć – opierając się na swoim doświadczeniu, ale także na pytaniach, jakie zadawane są podczas prowadzonych przez Ciebie szkoleń – jakie są największe problemy, wyzwania, trudności związane z digitalizacją? Czy chodzi może o problem jakości plików, czy raczej standaryzacji opisu metadanych?
Tak, wybór licencji był podyktowany z jednej strony tym, aby zapewnić możliwie największą mobilność publikowanym treściom, a z drugiej strony, żeby dać gwarancje autorom, że ich myśli nie zostaną przez nikogo zawłaszczone.
Co do problemów to rozdzieliłbym wątki o jakości digitalizacji i standaryzacji metadanych. Zawsze byłem i jestem zwolennikiem podziału na specjalizacje, czyli osobno opracowanie merytoryczne i osobno opracowanie techniczne, ale oczywiście w ścisłej kooperacji.
Problemy techniczne związane są najczęściej z logistyką. Dla różnego typu zbiorów konieczne jest zaprojektowanie dedykowanych linii technologicznych, które można traktować jako klocki i rożnie konfigurować, ale nie stosować rozwiązań uniwersalnych. Chyba najpoważniejszy problem polega na tym, że rozmawiając o digitalizacji najczęściej w centrum uwagi jest skaner natomiast dobra i funkcjonalna publikacja cyfrowa w większym stopniu zależy od procesu przetwarzania.
Problemy z metadanymi, czyli opracowaniem merytorycznym wiążą się oczywiście ze standardami, ale chyba najwięcej problemów jest z uświadomieniem sobie, że publikacje cyfrowe to nie książki stojące na półce i do ich opisania oraz identyfikacji musimy się posłużyć innymi narzędziami i metodami.
Jakie materiały znajdziemy na stronie w najbliższym czasie?
W najbliższym czasie planuję przenieść do serwisu Digitalizacja.pl wszystkie teksty, które przygotowywałem na rożne konferencje i na potrzeby szkoleń. Zaprosiłem też do współpracy kilka osób, które mają pewien dorobek w zakresie digitalizacji i zgodzili się nim podzielić na łamach serwisu. Staram się też zorganizować warsztat do produkcji tutoriali wideo na prośbę kolegów z ZAZu i prawdopodobnie uruchomimy kanał na YouTube, z którego będziemy wciągać filmy do serwisu i uzupełniać je komentarzem.
Digitalizacja.pl jest projektem kolektywnym. W jaki sposób można włączyć się w prace nad tym serwisem?
Każdy, kto ma jakieś doświadczenie w zakresie digitalizacji będzie mile widziany. Dla osób, które chciałyby podjąć długoterminową współpracę oferujemy dostęp z uprawnieniami redaktora i uruchomienia własnego bloga. Przyjęliśmy zasadę, że będziemy publikować krótkie fragmenty w postaci wpisów blogowych i następnie łączyć w poradniki te wpisy, które będą układały się w większą całość. Do tego jest wykorzystany moduł książki napisany pod Drupala. Chętnie też będziemy publikować komunikaty o projektach realizowanych w rożnych instytucjach. Możliwe też są inne formy współpracy, które zostaną zasugerowane przez potencjalnych współpracowników. Myślimy np. o organizowaniu szkoleń w przyszłości.
Możliwe też jest publikowanie informacji dostarczanych przez firmy oferujące sprzęt czy oprogramowanie, ale powinny to być informacje opisujące konkretne wdrożenia, a nie komunikaty marketingowe. No i oczywiście konieczna będzie zgoda na opublikowanie tych materiałów na licencji CC.
Rozmawiał Marcin Wilkowski
• • •
Kategorie: Archiwa i dziedzictwo
Skrócony link: Kopiuj adres odnośnika
Zobacz też
O ile nie zaznaczono inaczej tekstowa treść tego artykułu jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.
Komentarze