Teki Dworzaczka w internecie – materiały do badań dziejów szlachty wielkopolskiej

Czy można sobie wyobrazić badanie dziejów szlachty wielkopolskiej bez sięgania po dokumenty z ksiąg ziemskich i grodzkich, bez wglądu w transakcje gruntami, bez oceny kondycji ekonomicznej rodów? Takie podejście z pewnością zubażałoby obraz całego stanu, czyniąc spojrzenie niekompletnym, same zaś wnioski wyciągane z takich badań byłyby mało rzetelne. Żeby zgłębić temat relacji wewnątrz szlachty konieczne jest oparcie się o dokumenty wytworzone w epoce. To rodzi jednak pewne problemy. Korzystanie z archiwaliów bowiem wymaga olbrzymiego zaangażowania, nie tylko w wymiarze warsztatowym i intelektualnym, lecz przede wszystkim czasowym.

Często jednak okazuje się, że nie ma sensu wyważać już otwartych drzwi. Zbyteczne bywają wysiłki poszukiwań źródłowych, skoro same źródła są już opracowane, ba istnieją narzędzia umożliwiające dostęp do tych źródeł w internecie. Nie inaczej jest z materiałami do dziejów wielkopolskiej szlachty.

Wszystko zaczęło się w czasach, gdy o internecie nikt jeszcze nie marzył. Włodzimierz Dworzaczek – wybitny poznański historyk, heraldyk, genealog, profesor UAM, już w latach 30-tych gromadził materiały genealogiczne. Kontynuował prace nad Herbarzem Polskim Adama Bonieckiego, przejął również źródła rękopiśmienne po śmierci współtwórcy Herbarza barona Artura Reiskiego. W 1956 roku sformułował program opracowania nowoczesnego herbarza wielkopolskich rodzin szlacheckich. Co ciekawe obok elementów genealogicznych uwzględnił w nim tak ważną dziedzinę jak sytuacja majątkowa szlachty. Począwszy od roku 1945, przez 40 lat prowadził kwerendy w poznańskich archiwach. Analizując księgi grodzkie i ziemskie z 10 grodów Wielkopolski zapisał obszerne tomy zawierające około 186 tys. regestów. Oprócz informacji z ksiąg Dworzaczek wypisał 61 tys. katolickich metrykaliów, a także 1300 protestanckich i około 3 tys. nekrologów prasowych. Całość uzupełniają testamenty i zapiski Trybunału Piotrowskiego. Wielkie dzieło zostało niedokończone. Prace nad dziejami szlachty wielkopolskiej przerwała śmierć profesora w 1988 roku. Spuścizna dotycząca badań profesora została przekazana przez jego małżonkę Bibliotece Kórnickiej PAN. Tam przygotowano edycję elektroniczną tzw. Tek Dworzaczka, umieszczoną obecnie w sieci pod adresem teki.bkpan.poznan.pl.

Teki Dworzaczka, materiały historyczno- genealogiczne do dziejów szlachty wielkopolskiej XV- XX wieku są przydatną pomocą zarówno dla zawodowych historyków, jak i dla hobbystów. Mogą z nich korzystać osoby zajmujące się genealogią, heraldyką, urzędami, stosunkami własnościowymi. Teki – co prawda – nie wyczerpują tematu, gdyż zawarte w nich regesty są streszczeniami wpisów do ksiąg, sam zaś Dworzaczek, choć wykorzystał olbrzymią część ksiąg (patrz zestawienie), to jednak nie wszystkie. Nie mniej jednak jeśli nawet profesor nie otwarł na oścież drzwi do ścieżki pozwalającej ominąć archiwum, to znacznie je uchylił. Sam poświęcając lata życiowej pracy skrócił drogę do źródeł innym. Dziś nie sposób myśleć o badaniu historii szlachty w Wielkopolsce z pominięciem pracy Dworzaczka. Jak mawiał jeden z moich profesorów – bez Dworzaczka ani rusz… Dziś dostęp do jego spuścizny mamy nawet bez ruszania się z domu.