W portalu gazeta.pl pojawiła się dziś informacja o uruchomieniu w Facebooku oficjalnego profilu Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau:

Przedstawiciele muzeum podają, że zależy im na rozpoczęciu dyskusji, na utrzymaniu zainteresowania, ale ostatecznie chcą, by profil „żył własnym życiem”. Na pytanie, dlaczego wybór padł akurat na Facebook odpowiadają, że jest on obecnie najbardziej popularnym portalem społecznościowym na świecie. Nie chcieli się ograniczać do poszczególnych regionów – chcą trafić do jak największej ilości młodych ludzi. Mają nadzieję na to, że uda im się rozpocząć rzeczową dyskusję. Rzeczową, ale przede wszystkim godną – mimo że medium, za pośrednictwem którego będzie się odbywać ma charakter raczej rozrywkowy.

Redaktorzy portalu gazeta.pl po raz kolejny wykazali się specyficzną wrażliwością przy układaniu atrakcyjnych tytułów publikowanych przez siebie informacji…

Nie mam wątpliwości, że inicjatywa Muzeum to dobry pomysł. Dyskusja na temat obecności tej instytucji w przestrzeni Facebooka trwa, głównym problemem wydaje się charakter tego serwisu i jego infrastruktura:

Standardowe funkcjonalności przypisane są do każdego konta Facebooka bez względu na jego charakter i tematykę…

Warto – przy okazji tej informacji – poczytać o problemach, jakie Facebook miał z rejestrującymi się w tym serwisie grupami otwarcie negującymi Holocaust. Właściciele serwisu ostro krytykowano za niespecjalnie dynamiczne działania wobec negacjonistów: Denying the holocaust is not a violation of our terms mówił jeszcze w maju rzecznik prasowy firmy Barry Schnitt:

• Facebook’s Tolerance of Holocaust Denial Won’t Last
• Facebook: Holocaust denial repulsive and ignorant
• Facebook Remains Stubbornly Proud Of Position On Holocaust Denial