Dziedzictwo socrealizmu – nowy numer magazynu “Zabytki Heritage”
Wydawać by się mogło, że lata realnego socjalizmu, pełnego patosu, haseł-sloganów, „ludzi z marmuru”, nie kojarzą nam się najlepiej ze względu na utopijne i złudne – jak historia pokazała – przesłanie. A jednak wciąż budzą niesłabnące zainteresowanie, a niekiedy nawet rodzą swoistą tęsknotę za… utraconym poczuciem bezpieczeństwa? entuzjazmem w działaniach? a może ze świadomością równo dzielonej biedy? Mało tego. „Soc” stał się wręcz modny! – tak pisze w swoim artykule o socrealizmie Elżbieta Sęczykowska. Najnowszy numer magazynu „Zabytki Heritage” opisuje kulturę realnego socjalizmu przejawiającą się nie tylko w sztuce zamawianej przez partyjnych oficieli, ale także w życiu codziennym: barach mlecznych, kontakcie ludzi z architekturą czy modzie.
Artykuły zawarte w nowym numerze „Zabytków” nie odpowiadają na pytanie, dlaczego pamięć socrealizmu nie zginęła wraz z końcem PRL-u. Udowodniają jednak, że ówczesna estetyka, architektura, model sztuki jest naszym wspólnym dziedzictwem, które trudno odrzucić wyłącznie z politycznych powodów. Lepiej je poznać niż udawać, że nigdy nie istniało. Tym bardziej, że socrealizm wciąż na nas oddziałuje.
W tekście Plac młodości w dzielnicy radości Sylwia Chutnik opisuje architekturę Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, wzorcowego architektonicznego produktu socrealizmu. Nowa dzielnica dla nowego człowieka, powstała z gruzów wojennej Warszawy zmieniła dziś swój charakter, ale to przecież wciąż żywy element w miejskiej tkance stolicy. Czy dla osób, które mijają codziennie wielkie rzeźby Tadeusza Łodziana, Józefa Gazy czy Jerzego Jarnuszkiewicza, to już neutralny element krajobrazu, czy zabytek będący świadectwem starej ideologii?
Ewa Stawska w artykule Mlecznych barów czar pokazuje, jak idea taniego zbiorowego żywienia, realizowana od początków XIX wieku (działalność charytatywna Jamesa Barclay czy Johna Cadbury) sprawdzała się w PRL-u. Opisując historię jarskich barów II Rzeczpospolitej udowadnia, że nie był to oryginalny wymysł planistów z PZPR, chociaż właśnie przede wszystkim z Polską Ludową są kojarzone. To dziedzictwo socjalizmu, które sprawdza się nawet w kapitaliźmie XXI wieku.
Warto zwrócić uwagę na materiał Szymona „Caerna” Szymańskiego opisujący historię komiksu w PRL-u. Szymański pokazuje w swoim tekście, że obok wyraźnie propaństwowych produkcji istniały komiksy, które wchodziły w grę z oficjalną propagandą (Tytus, Romek i A’Tomek, Kajko i kokosz).
Anna Zygma w swoim tekście Plakat propagandowy czasów socrealizmu opisuje to medium masowego komunikowania socjalistycznej władzy z przebudowywanym przez nią społeczeństwem. Autorka analizuje formę tych produkcji (obrazów skoncentrowanych na czytelnym, prostym przekazie-haśle, operujących najprostszymi schematami przedstawienia rzeczywistości). Plakat propagandowy okresu PRL-u nadal istnieje we współczesnej kulturze masowej – ma już jednak zupełnie inne funkcje. Szkoda, że tym bardzo interesującym artykule zabrakło miejsca na szersze opisanie właśnie tej kwestii.
Elżbieta Sęczykowska w materiale Spod pędzla „artysty” przedstawia podstawowe założenia kanonów socrealizmu. Opisuje koncepcję roli artysty w społeczeństwie socjalistycznym, charakteryzuje też funkcje sztuki realnego socjalizmu, mającej być odpowiedzią na duchowe potrzeby nowego człowieka. Ciekawym elementem artykułu Elżbiety Sęczykowskiej jest naszkicowanie reakcji środowisk artystycznych na nowe, narzucane przez władzę definicje sztuki.
Magazyn „Zabytki Heritage” nr 7/30, lipiec 2008 – Najnowszy numer magazynu „Zabytki Heritage” dostępny jest na terenie całej Polski, w salonach sieci Empik, Inmedio, oraz innych salonikach prasowych.
• • •
Kategorie: Książki i czasopisma
Skrócony link: Kopiuj adres odnośnika
Kliknij tutaj, aby wygenerować przejrzystą wersję do czytania lub wydruku
Być może zainteresują Cię też te artykuły:
Komentarze