Gra z miastem i historią – edukacja historyczna w formie gier miejskich

link

Marcin Wilkowski: „Czas patriotów” to nie pierwsza inicjatywa, która wykorzystuje schemat gry miejskiej w celach edukacji historycznej. Na czym polega edukacyjny potencjał gier miejskich?

Piotr Filipiak*: Używając wyświechtanego kolokwializmu mogę powiedzieć, że nasza inicjatywa ma bawić ucząc i ucząc bawić. Dobra zabawa oraz osadzenie gier w konkretnej przestrzeni stricte historycznej powoduje, że gra miejska pozwala przeżyć historię, dotknąć jej. Nie bez znaczenia jest też współzawodnictwo i towarzysząca grom dawka adrenaliny (oczywiście bawiąc uczyć i ucząc bawić ;-) )

Ale często przy tego typu inicjatywach (łączących rozrywkę z edukacją) pojawiają się głosy krytyczne dotyczące spłaszczania podejmowanych w ramach takich akcji problemów. Dotyczy to całego ruchu rekonstrukcji historycznych, ale chyba można ten problem odnieść też do gier miejskich?

Poniekąd, chodź naszą inicjatywę traktujemy nieco bardziej elitarnie. W grach bierze udział ok 100 osób, które od niedawna biorą wcześniej udział w etapie internetowym i tak np przygotowaniem do gry miejskiej ENIGMA był tyognodniowy kurs kryptologiczny, nawiązujący do historii szyfrów. Myślę jednak, że zarówno celem rekonstrukcji jak i gier jest bardziej zwrócenie uwagi na ważne wydarzenia historyczne i zaszczepienie w młodych ludziach pasji.

Czy do udziału w projekcie trzeba się jakoś merytorycznie przygotować?

Zachęcamy przy okazji obecnej gry do poczytania czegoś na temat powstanie wielkopolskiego, proponujemy konkretne książki, strony, prezentacje. Jednak wychodzimy z założenia, że samo wzięcie udziału w grze ma się przyczynić do poznania tematu. Wiedza pomaga w grze, ale jak pokazuje nasze doświadczenie także ekipy, które wcześniej nie posiadały wielkiego rozeznania w temacie świetnie sobie radzą i niejednokrotnie zajmują wysokie miejsca.


Relacja z gry miejskiej „Poznań ’56” (TVP3)

Porozmawiajmy więc już o samej realizacji projektu. Na czym polega gra miejska i jakie zadania otrzymają uczestnicy projektu „Czas patriotów”?

Gry miejskie rozgrywane są w wielu miastach w Polsce i na świecie. Obok wielu różnic między nimi łączy je jedno: planszą do gry jest miasto. Gracze poruszając się po ulicach, napotykają na różnorakie przeszkody i wykonują ustalone wcześniej zadania. W Poznaniu postanowiliśmy postawić na ważne dla naszego miasta wydarzenia historyczne. Ponieważ Gra Miejska „Czas Patriotów” nawiązuje bezpośrednio do wydarzeń związanych z powstanie wielkopolskim, zadania nawiązują zatem wydarzeń. Będzie zatem zdobywanie wirtualnej broni, doświadczenia oraz zajmowanie strategicznych punktów w mieście, które przed 89 laty zajmowali powstańcy. Finałem będzie zdjęcie wywieszonej na ratuszu flagi cesarskiej, pozbawienie jej czarnego pasa i wywieszenie z powrotem jako polskiej, co nawiązuje do wydarzenia historycznego, jakie miało miejsce w trakcie walk.

Jednak projekt rozgrywa się nie tylko w przestrzeni miejskiej, ale również w internecie. Jakie elementy inicjatywy oparte są o to medium?

Jak już wspomniałem realizujemy także od niedawna rozgrywkę w sieci, która jest jednocześnie etapem wstępnym gry. W przypadku „Czasu Patriotów” naszym zamiarem jest wprowadzenie graczy w klimat miasta z 1918 roku i to zarówno pierwszych incydentów, które zapowiadały wybuch powstania, jak i w codzienne życie dwóch dużych społeczności poznańskich – polskiej i niemieckiej. Internet jest zatem w naszym przypadku narzędziem, dzięki któremu ukazujemy dane wydarzenie w dużo szerszym kontekście historycznym.

To kolejny projekt historyczny realizowany w oparciu o schemat gry miejskiej. Jakie poprzednie inicjatywy były realizowane w tej formie?

„Czas Patriotów” to już siódma edycja gier, których organizację rozpoczęliśmy dokładnie przed rokiem, także przy okazji powstania. Do tej pory zmierzyliśmy się również z tematem Bitwy o Poznań (1945), Czerwca ’56 i 75. rocznicą złamania kodu Enigmy. Ponadto dwukrotnie zaproponowaliśmy uczestniko, podróż w nieco odleglejsze zakątki historii, nawiązując do życia w średniowiecznym grodzie.

5645.jpg

Jakie problemy pojawiają się w trakcie realizacji tego typu projektów?

Na chwilę obecną głównie finansowe. Z tych powodów nie wszystkie nasze śmiałe pomysły osiągają fazę realizacji. Dość trudno jest przekonać do siebie sponsorów, którzy zdecydowanie chętniej wybierają sponsoring imprez sportowych lub charytatywnych. Kwestia kultury, choć pod względem popularności plasuje się na trzeciej pozycji, ma raczej charakter wspierania imprez elitarnych lub typowej kultury masowej. Wierzymy jednak, że ten stan wkrótce ulegnie zmianie i patrzymy w przyszłość z optymizmem.

Zrealizowaliście już siedem projektów historycznych gier miejskich. Czy macie jakąś wiedzę o zagranicznych inicjatywach tego typu?

Szczerze mówiąc nie. Słyszeliśmy o kilku tym podobnych projektach, ale żaden z nich nie nawiązywał bezpośrednio do historii.

Co planujecie na 2008 rok?

W 2008 roku przewidujemy rozegranie co najmniej 5 gier. Kolejno będą to nawiązania do zapomnianej nawet w Poznaniu Akcji Bollwerk (największa akcja AK na terenie miasta), a dalej ponownie Czerwiec ’56, Enigma 2 (przy okazji 100. rocznicy urodzin poznaniaka i jednego z trzech pogromców Enigmy – Henryka Zygalskiego), gra średniowieczna i… oczywiście powstanie wielkopolskie przy okazji jego 90. rocznicy.

Serdecznie dziękuję za rozmowę.

* Piotr Filipiak, współorganizator wydarzeń gry miejskiej w Poznaniu.

O ile nie zaznaczono inaczej tekstowa treść tego artykułu jest dostępna na licencji CC BY-SA 3.0.

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *