Logo portalu Historia i Media

Historia i dziedzictwo w kulturze cyfrowej »

 
Uwaga: ten wpis został opublikowany dość dawno (17.11, 2007) i jego treść może nie być aktualna. Komentarze zostały zablokowane.

Co robimy z historycznymi świadectwami cierpienia? Komentarze Anno Dijkstra i Zbigniewa Libery

Na blogu Modelator, związanym z gdańskim środowiskiem twórców i komentatorów sztuki współczesnej pojawiła się informacja o projekcie holenderskiego artysty Anno Dijkstra. W wakacje artysta ustawił w ruchliwych miejscach (np. na skwerze koło Wielkiego Młyna) figurę poparzonej napalmem wietnamskiej dziewczynki. W myśl idei sztuki w przestrzeni publicznej akcja miała na celu pobudzić społeczeństwo do dyskusji, wyrywać z codziennych schematów myślenia. Dijkstra pytał zatem o stosunek przechodniów do cierpienia, które na co dzień widzimy w mediach.

67543.jpg

Praca Dijkstra nie jest jedynym odwołaniem do ikonicznego już chyba obrazu autorstwa wietnamskiego fotografa Nicka Uta. Zdjęcie zostało zrobione w czerwcu 1972 roku. Poparzona napalmem dziewczynka to dziewięcioletnia wtedy Kim Phuc. Dziewczynka przeżyła dzięki pomocy ze strony Nicka, który odwiózł ją do szpitala własnym samochodem. Kim Phuc mieszka teraz w Kanadzie.

napalm_oryginal.jpg

Do fotografii Nicka Uta nawiązał też Zbigniew Libera swoją pracą „Nepal” (cykl „Pozytywy”). Obraz grozy wietnamskiej wojny wyłania się jakby zza tamtej postaci – wyłania się właśnie w naszej wyobraźni – i jest nieodłącznie towarzyszącym jej cieniem. Libera pokazuje, że obrazy tragedii zdążyły się one już w jakimś sensie opatrzyć, nad ich złowrogim znaczeniem zastanawiamy się dopiero za sprawą dokonania odwrócenia semantycznego, jak w przypadku „Pozytywów”, a więc wtedy, gdy jesteśmy zmuszeni zastanawiać się nad mechanizmami ich funkcjonowania – przede wszystkim nad tym, jak funkcjonują one w naszej wyobraźni – czytamy na blogu Straszna Sztuka.

napalm_libera.jpg

Można się zastanowić, na ile obraz Nicka Uta jest w Polsce rozpoznawalny. Jeśli jednak kojarzony jest nawet ogólnie z pewnym aktem przemocy, ustawienie figury małej Kim Phuc w nowym kontekście miejskiej przestrzeni być odważnym pytaniem o stosunek społeczeństwa do przemocy, tak mocno obecnej w mediach. Wyjęcie Kim z bezpiecznego dla nas obrazu fotografii, telewizyjnych wiadomości czy książki i przeniesienie jej do miejsca, w którym realnie funkcjonujemy na co dzień, może być dla nas groźne. Uświadamiamy sobie, że postać na zdjęciu istnieje na prawdę, a jej cierpnienie nie kończy się, mimo, że przestajemy się mu przyglądać.

 

Kilka razy w miesiącu wysyłany jest newsletter z informacją o nowych materiałach dostępnych na Historiaimedia.org. Nie ma w nim żadnych reklam. W każdej chwili można zrezygnować z subskrypcji. Proszę o podanie adresu email:

 

Bezpieczeństwo adresów w bazie subskrypcji zapewnia system NinjaMail.

• • •

Kategorie: Pamięć i formy upamiętniania

Skrócony link: Kopiuj adres odnośnika

Brak powiązanych artykułów.

Licencja Creative CommonsO ile nie zaznaczono inaczej tekstowa treść tego artykułu jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.

p o l e c a m y
catl

Komentarze

 
 
Historia i Media

Historiaimedia.org to pierwszy polski projekt poświęcony zagadnieniom relacji między historią a mediami. Rola mediów w kulturze historycznej, ich wpływ na kształtowanie świadomości przeszłości, internet i nowe technologie w badaniach i edukacji historycznej, historia w sztuce współczesnej – to tylko niektóre z tematów poruszanych na tej stronie.

Dowiedz się więcej »

Zostań autorem »

Kontakt

Redakcja „Historia i Media”
03-189 Warszawa
Skrytka pocztowa 145
[email protected]
redaguje Marcin Wilkowski

Polecamy